To w Wardęgowie znajduje się słynne sanktuarium. Kult Matki Boskiej Wardęgowskiej związany jest z wydarzeniami z 1719 roku, kiedy to w miejscu obecnej kaplicy, na skraju wsi Wardęgowo, małemu chłopcowi wypasującemu bydło objawiła się Matka Boska. Podobno jeden z wołów przeraźliwie ryczał, chłopiec podbiegł do niego i zauważył namalowany na blasze obraz Matki Bożej. Na wieść o objawieniu zaczęły przybywać do wioski liczne rzesze pielgrzymów. W celu zbadania niezwykłości zdarzeń ówczesny biskup chełmiński Jan Kazimierz Bokum delegował do Wardęgowa specjalną komisję, kierowaną przez dziekana nowomiejskiego. Na miejscu rzekomego objawienia stwierdzono obecność wiernych odprowadzających nabożeństwa do Matki Boskiej. Komisja przesłuchała osiem osób, w tym chłopca, który był naocznym świadkiem objawienia. Zgromadzone fakty były niewystarczające, aby przekonać o prawdziwości objawienia. Protokół w tej sprawie przekazano biskupowi. Zakazano gromadzenia się ludziom na nabożeństwa, a kaplice zamknięto i opieczętowano. Pielgrzymi gromadzili się jednak w dalszym ciągu. Przybywali tu częstokroć z całymi rodzinami, aby wybłagać Matkę Bożą o potrzebne im łaski, ofiarować swoje dzieci, prosić o pomyślność w życiu, zaczerpnąć wody z pobliskiej studzienki. Co roku odbywa się tutaj odpust, który ściąga do Wardęgowa kilka tysięcy wiernych.
Również w miejscowości znajduje się obelisk przy mogile żołnierzy napoleońskich. Odwrót resztek armii napoleońskiej spod Moskwy odbywał się zimą 1812/1813r. Trasa odwrotu jednej z takich grup wiodła w okolicach Wardęgowa. Przekazy mówią, że na polach wardęgowskich przy skrzyżowaniu dróg wiodących do Łąkorza i Lipinek odbyła się potyczka, w której w starciu z Kozakami i Prusakami poległo wielu Francuzów. Na pamiątkę tego wydarzenia i ku pamięci młodych Francuzów walczących również o polską sprawę postawiono w tym miejscu obelisk.